fot. East News
Wczoraj szef MON
Mariusz Błaszczak
poinformował, że na
granicy z Białorusią
powstanie płot o wysokości
2,5 metra
. Wszystko w związku z możliwym napływem migrantów. Obecnie na granicy od dwóch tygodni przebywa kilkudziesięciu migrantów z Afganistanu, których polskie służby nie chcą przepuścić do Polski.
Dziś z kolei szef MON przekazał, że żołnierze pilnujący granicy w Usnarzu Górnym
otrzymają nagrody
:
Wczoraj premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii stwierdzili, że
bieżący kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki
. Wezwali oni władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć. Według nieoficjalnych informacji dziś na granicy polsko-białoruskiej ma pojawić się premier Mateusz Morawiecki.
Do sytuacji postanowił odnieść się także prezydent Białorusi, który twierdzi, że migranci zmierzali do Niemiec, a Polska swoim działaniem doprowadziła do konfliktu granicznego:
- Co zrobili Polacy? Wyłapali około 50 osób na terytorium Polski. To osoby, które kierowały się do Niemiec, dokąd ich wezwała Mutter Merkel. I grożąc bronią, strzelając nad głowami, wypchnęli ich na granicę z Białorusią. Oni oczywiście zdążali do Niemiec, oni nie chcą iść na Białoruś -oświadczył Łukaszenko podczas wideoszczytu liderów ODKB poświęconego sytuacji w Afganistanie.
- W ten sposób
Polska urządziła konflikt graniczny, naruszając granicę państwową Białorusi
- dodał.