Wczoraj jeden z pacjentów szpitala powiatowego w
Miechowie
zdemolował
Szpitalny Oddzial Ratunkowy
. Straty wyceniono na 100 tysięcy złotych, a oddział został zamknięty i nie przyjmuje pacjentów.
W godzinach popołudniowych na SOR zgłosił się mężczyzna
skarżący się na ból kręgosłupa
. Czekając na swoją kolej wpadł w furię i zaczął demolować oddział. Zniszczył drzwi, pomieszczenie poczekalni, rozbił przesłony oddzielające personel od pacjentów, cały sprzęt komputerowy wraz z serwerem oraz oświetlenie.
Zadawał też ciosy personelowi.
"Napastnik został obezwładniony dzięki odważnej postawie personelu, przede wszystkim lekarza dyżurnego, następnie został przekazany przybyłym na miejsce policjantom" - relacjonuje szpital.
Mężczyzna został zakuty w kajdanki i zabrany przez policję, która prowadzi dalsze postępowanie w sprawie. Dyrekcja szpitala oceniła straty na
100 tysięcy złotych
. Za zniszczenie mienia grozi mu do
pięciu lat więzienia
.
Szpital zmuszony był tymczasowo zamknąć SOR.
Wojewoda małopolski
poinformował, że przekaże 50 tysięcy złotych na najpilniejsze potrzeby oddziału, aby przywrócić jego działanie.
Tymczasem pod postem szpitala na Facebooku pojawiły się komentarze
obwiniające za sytuację personel szpitala
i oskarżające go o zwłokę w przyjęciu pacjenta. Komentarze zostały już usunięte a opcja ich dodawania zablokowana.
"W odpowiedzi na usunięte już komentarze informujemy, że pacjent, który dokonał zniszczeń został przyjęty praktycznie bez żadnej zwłoki. Wszystkich komentujących krytykujących działalność SOR
zachęcamy do edukacji w dziedzinie medycyny ratunkowej, a później zasilenia naszych szeregów i przekonania się jak to jest po drugiej stronie
" - czytamy.