Medyczną marihuanę
można kupić w Polsce
na receptę od końca 2018 roku.
W aptekach dostępna jest jako susz sprowadzany do Polski z Kanady przez spółkę Spectrum Cannabis. Opakowanie medycznej marihuany, które w zależności od zalecanej dawki wystarczy choremu na od 10 do 30 dni, kosztuje
około 300 złotych.
Okazuje się, że
popyt na nią przewyższa podaż
i skutkiem tego są jej
braki w aptekach.
Niedawno informowaliśmy, że
Filip Jaki brat europosła Patryka Jakiego został zatrzymany przez warszawskich policjantów
za posiadanie narkotyków. Oprócz znalezionej przy nim marihuany, w jego domu zabezpieczono
6,5 grama marihuany oraz 0,3 grama haszyszu.
Filip Jaki tłumaczy, że miał receptę na medyczną marihuanę. Jedna z klinik przekazała
Gazecie Wyborczej,
że
młody raper faktycznie jest od kilku miesięcy jej pacjentem.
Początkowo prowadzono u niego terapię konopną preparatami bez THC, jednak ostatnio
lekarz zalecił marihuanę medyczną.
Filip Jaki w rozmowie z Wyborczą tłumaczy, że w trakcie zatrzymania miał przy sobie marihuanę kupioną od dilera, ponieważ
nie mógł zrealizować recepty na medyczną marihuanę z powodu jej braku w aptekach:
- Leczę się na bezsenność i nerwicę lękowo-depresyjną. Susz, który u mnie znaleziono, był od dilera, bo nie mogłem zrealizować recepty.
Nie czuję się przestępcą. I nie ukrywam, że jestem za legalizacją marihuany stosowanej rekreacyjnie i rzeczywistą legalizacją tej medycznej, a nie fikcją,
z którą teraz mamy do czynienia - dodał.
Filipowi Jakiemu został postawiony zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu do trzech lat więzienia.