fot. East News
Według nieoficjalnych ustaleń
Dziennik Gazety Prawnej
w
czerwcu lub lipcu do Sejmu ma trafić projekt ustawy przesuwającej wybory samorządowe
. Zgodnie z kalendarzem wyborczym wybory samorządowe powinny odbyć się jesienią przyszłego roku, podobnie jak wybory parlamentarne.
Politycy PiS uważają jednak, że może to rodzić pewne komplikacje związane z nakładaniem się na siebie czynności wynikających z kalendarzy wyborczych, np. rejestracji komitetów i kandydatów, a także rozliczania wydatków kampanijnych w sytuacji, gdy jedna osoba startowałaby jednocześnie np. do parlamentu i na prezydenta miasta.
Według ustaleń
Dziennika Gazety Prawnej
projekt przesuwający wybory samorządowe zakłada, że
odbyłby się one na wiosnę 2024 r. lub jesień 2024 r.
Termin wiosenny może być jednak również kłopotliwy z uwagi na wybory do Parlamentu Europejskiego, które zaplanowane są na czerwiec.
Ostatnie wybory samorządowe odbyły się w 2018 roku. Najwięcej włodarzy miast i gmin wybrano z Prawa i Sprawiedliwości - 234, PSL-u - 173 i Koalicji Obywatelskiej - 33.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział, że podczas
konwencji partii,
która ma odbyć się w sobotę, zostanie
zaprezentowany program wyborczy.
Konwencja ma być także początkiem "ofensywy" PiS:
- Ta konwencja będzie właśnie takim początkiem tej
letniej ofensywy.
Przedstawimy tam nasze postulaty, nasz program, plany na najbliższe miesiące, a więc do początku jesiennego sezonu politycznego - powiedział.