Wczoraj w Sejmie odbyła się debata na temat
zaostrzenia kar za czyny pedofilskie
. Zmiany, przygotowane po premierze filmu Tomasza Sekielskiego przegłosowano, co oznacza, że kary wzrosną do 30 lat pozbawienia wolności. Ponadto w "rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych.
W trakcie debaty nie brakowało emocji. Posłowie klubu
PO-KO
, którzy finalnie nie wzięli udziału w głosowaniu, w ławach pojawili się z tabliczkami "Komisja natychmiast" i "Stop pedofilii".
W debacie ze strony opozycji głos zabrał m.in.
Sławomir Nitras
.
- Pan minister Ziobro powiedział, że mu faktów brakuje. Raport mówi: 382 księży molestowało, dwóch w więzieniu, to gdzie jest 380, o których mówi raport kościelny? 700 prawie dzieci, 700 prawie dzieci, to jest wyrzut sumienia nas wszystkich, a pan pyta o fakt, a ja mówię: to są dzieci - mówił.
Gdy marszałek wyłączył mu mikrofon, zszedł z mównicy i
próbował postawić przed Jarosławem Kaczyńskim dziecięce buciki
. To symbol znanej na całej świeci akcji w walce z pedofilią, Baby Shoes Remember.
Nie udało mu się, a w obronie prezesa PiS stanęli m.in
. Patryk Jaki i Marek Suski
. Nitras próbował więc ponownie, ponad ich głowami rzucić bucikami w Kaczyńskiego.
Sytuację zarejestrowały kamery: