EastNews
Jeszcze niedawno
Barbara Nowacka
mogła liczyć na wsparcie
Roberta Biedronia
. Kiedy jednak zrezygnowała z planów zjednoczenia lewicy i zwróciła się w stronę Koalicji Obywatelskiej, prezydent Słupska zaczął ją krytykować.
Jego
dzisiejsza wypowiedź
na jej temat oburzyła nawet jego zwolenników.
Ostre słowa Nowacka skomentowała w rozmowie z TOK FM:
"
To smutne.
Nie, żeby te słowa były specjalnie zaskakujące, bo świat polityki bombarduje kobiety seksizmem. Martwi mnie jednak, że te słowa padają z ust osoby, która odwołuje się do wartości feminizmu i równości.
Gdybym usłyszała je z ust poseł Pawłowicz czy posła Tarczyńskiego
, to bym się nie zdziwiła. Ale Biedroń?" - powiedziała.
"Tresuje się zwierzęta. My, kobiety jesteśmy ludźmi
, mądrymi osobami, które podejmują świadome decyzje. Takie słowa to próba odebrania nam podmiotowości i kolejny dowód na to, że kobiety w polityce niestety nie mogą liczyć na sojuszników, tylko same na siebie".
Nowacka dodała, że
nie oczekuje przeprosin
od Biedronia: "A co by to zmieniło?" - mówi.