Polski Instytut Ekonomiczny przeprowadził badanie, z którego wynika, że
płacenie "pod stołem" to powszechne zjawisko i przyznają to sami pracodawcy.
W raporcie najgorzej wypadł sektor handlu - zaledwie 49% przedsiębiorców z branży twierdzi, że to zjawisko nie występuje.
Ankieta pokazała, że
zjawisko wypłacania wynagrodzenia bez umowy występuje niemal we wszystkich branżach.
Najczęściej jest w sektorze drobnych usług (57%), w handlu (51%) i budownictwie (51%). Nieco rzadziej można je zaobserwować w transporcie (39%), usługach biznesowych (39%) i przetwórstwie przemysłowym (31%).
- Płacenie pod stołem jest najbardziej powszechne w branżach świadczących drobne usługi, związane m.in. z zakwaterowaniem, gastronomią, urodą, rozrywką i rekreacją. 35% przedsiębiorców z tych branż uważa, że co najmniej 20% wynagrodzeń jest wypłacanych pod stołem, a łącznie ponad połowa wskazuje na występowanie zjawiska płacenia pod stołem w jakiejkolwiek skali - wyjaśniają twórcy badania.
Raport wykazał, że zjawisko płacenia "pod stołem"
najczęściej dotyczy osób z niskim lub średnim wykształceniem
- około 40% spotkało się z taką propozycją. Z kolei osoby z wykształceniem wyższym zadeklarowały, że zaledwie 32% z nich spotkały się z tym zjawiskiem.
Według badania
aż 1,4 milionów pracowników
otrzymuje co najmniej część wynagrodzenia "pod stołem".
- 6% wynagrodzeń w Polsce jest wypłacanych pod stołem. Zjawisko to sprawia, że oficjalna wysokość przeciętnego wynagrodzenia podawana przez GUS jest zaniżona o około 5% (240 zł w 2018 roku) - wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny.