W urzędzie miasta i gminy w Witnicy
jedna z pracownic dokonała niecodziennego odkrycia.
W damskiej toalecie kobieta znalazła kamerę.
Wideorejestrator był zamontowany pod umywalką. Urządzenie miało
rejestrować i obraz i dźwięk
, więc oprócz podgadania mogło dochodzić także do podsłuchiwania rozmów telefonicznych.
Ślady prowadzą do jednego z niewielu zatrudnionych w urzędzie mężczyzn.
Śledczy w szufladzie jego biurka znaleźli drugą kamerę szpiegowską, a w komputerze nagrania z toalety. Policja zabezpieczyła kamerkę i pendrive, a także część urzędowych nośników pamięci.