Granice absurdu przesuwamy coraz dalej. Czekam na oficjalny zakaz używania imion "religijnych". Oczywiście, że ta Święta Bożego Narodzenia nie mają wiele wspólnego z historią i stanowią efekt symbiozy chrześcijaństwa z wierzeniami pogańskimi jednak nadal będąc tego w pełni świadomym mówię NIE. Lubię tę całą szopkę luźno związaną z wierzeniami, lubię ją i tyle. I nie widzę, żadnych podstaw by w imię 'inkluzywności' ją zwijać.
Fajnie, że w dobie pandemii, wysokiej inflacji, problemów na granicy, spięć z UE mają czas na tematy rodem ze środka sezonu ogórkowego. Serio nie mają nic pilniejszego?
Archiwizowane? Oczywiście, na serwerach szpitalnych . Papierowa wersja jest dla pacjentki a lekarz na wizytach wszystko wpisuje do systemu. Ta dokumentacja i tak jest zdigitalizowana więc na dobrą sprawę gdyby ktoś się uparł to podejrzewam że na spokojnie mógłby ją dawno ściągać. Byłoby to trochę upierdliwe pewnie ale wykonalne.
Dziękuję za wiadro szamba. Powiedziałem, że się zastanawiam. Znaczna część młodych chce mieszkać blisko centrum / uczelni / atrakcyjnych miejsc żeby wieczorem wyskoczyć. Ciężko to załatwić. Kilka lat mieszkałem w klitce i wiem, że nie nadaje się to do życia na stałe, ale mając do wyboru płacić co miesiąc komuś 800 pln za pokój ew spłacać swoje no nie wiem. Teraz to bardziej bolą mnie ceny domów - poniżej 1,5 mln ciężko coś sensownego pod wawa znaleźć.
Nigdy tego przywiązania do klubu nie rozumiałem i myślę, że nie zrozumiem. To czysty prymitywny atawizm z poziomu mój klub jest najlepszy bo jest z mojego miasta a tamci są źli bo są z innego. Bardziej chyba dziwi mnie tylko kibicowanie 'wielkim klubom' z miast w których się nie mieszka i z którymi nie ma się nic wspólnego. Np. czemu dzieciak z jakiegoś czeskiego miasteczka kibicuje barcelonie a nie realowi, albo liverpoolowi? Czemu?
No a jak pisałem żeby zluzować, bo trochę bez sensu to halo, że gdyby się ktoś chciał bawić w takie gry to już dawno by mógł, to oczywiście zebrała się banda 'mondrych' i ajwaj Sceptyczny taki i owaki...
Może to złe podejście, ale zastanawiam się czy może takie klitki dla singli nie są dobrym pomysłem. Gdyby były w jakiejś sensownej cenie, umeblowane, np do 30k to mogłyby być ciekawym pomysłem na pierwszy krok w dorosłość, stanięcie na własne nogi dla 20 kilkulatków. Spłacają, sprzedają dalej i mają kasę wkład własny na coś większego. Taka alternatywa dla mieszkania na stancji czy akademika.
Wykształcenie wyższe jest ZDECYDOWANIE WYZNACZNIKIEM może nie przesądzać o moralności ale jego posiadacze zazwyczaj charakteryzują się pewnymi przymiotami, których brakuje tym którzy nie dopłynęli do tego nędznego lic/inż czy ew dalej do mgr.