Ale się zagotowałem. Rolas na**a na polu i już wyciąga rączki po pieniądze. Napisałby jeden z drugim hello world w pythonie to by zobaczył co to prawdziwa praca. Dostają dziady dotacje na wszystko i rekompensaty za deszcz, za suszę, za słońce, za to że mają pole leżące odłogiem. Do tego preferencyjne kredyty na wszystko. Nawet ubezpieczenia mają lepsze od zwykłych podatnikow. Pora żeby te przejadacze dotacji zrozumiały raz na zawsze że jesteście nikim. Jedyne co osiągnęliście w życiu to dostaliście w spadku ojcowiznę ktora obrabiacie w małych niewydajnych gospodarstwach będąc tylko obciążeniem dla skarbu państwa. To my informatycy, robotnicy i essential workerski was utrzymujemy z naszych podatkow. To wy służycie nam, a nie odwrotnie. Jak wam tak wiecznie źle i niedobrze to sprzedać swoje skrawki ziemi i idźcie na etat to pogadamy ale nieee przecież wy nic nie potraficie innego w życiu i ledwo się umiecie podpisać. Nie ma drugiej takiej uprzywilejowanej grupy społecznej jak wy i gornicy. Dinozaury postprlowskie kulą u nogi nowoczesnego państwa
Jak ja nienawidzę takiego pie**olenia. On mnie żywił? To my utrzymujemy tych przejadaczy dotacji. Trzy razy płacimy za te ich jabłko przysłowiowe. Raz z dotacji rządowych, drugi raz z dotacji unijnych i trzeci raz przy kasie w sklepie. To rolasy są dla nas, a nie odwrotnie. Za**ane księżniczki
Jedyna opcja to wprowadzenie podatku kastralnego od drugiego mieszkania z wyjątkiem gdy masz dziecko lub więcej to masz ulgę na kolejne. Inaczej mieszkanie zawsze będzie towarem. Ale wiadomo politycy sami siebie nie opodatkują jak są tam takie ananasy jak smiszek co ma 5 mieszkań i dwa domy
Słodko gorzki finał ten smutnej historii ograbienia kobiety ze złota przez woke agendę. Jedyne w tej historii dziwi że deweloper jest ta dobra postacią. Świat staje na głowie, chłopy biją baby, deweloperzy rozdają kwadraty. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie co to będzie