Rosyjscy propagandziści od kilku tygodni publikowali informacje o
rzekomej śmierci ukraińskiego generała Walerija Załużnego
. Według jednej z wersji miał zostać ciężko ranny w Bachmucie 30 kwietnia, a do 16 maja był w śpiączce, po czym zmarł.
Inni prorosyjscy blogerzy twierdzili, że głównodowodzący ukraińskiej armii zginął na początku maja podczas ataku Rosjan na kwaterę główną Sił Zbrojnych Ukrainy. Argumentowali, że Załużny odmówił uczestnictwa w wideokonferencji z szefami sztabów generalnych NATO, organizowanej 10 maja z powodu "złożonej sytuacji operacyjnej na froncie".
Tymczasem oficer ukraińskiej armii Anatolij "Stirlitz" Stefan odniósł się do doniesień rosyjskiej propagandy.
- Od początku maja słyszeliśmy z ust rosyjskiej propagandy i tak zwanych ekspertów baśnie i teorie spiskowe - powiedział.
Na nagraniu oświadczył, że chce "ujawnić przerażającą prawdę na temat głównodowodzącego ukraińską armią".
- Dziwnym trafem
też tutaj jestem
- powiedział Załużny, który nagle pojawił się w obiektywie kamery.
Załużny od 2021 roku jest naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy. Po awansie oświadczył, że jego priorytetem jest przejście sił zbrojnych ze standardów sowieckich do natowskich.