Kaczyński i Duda interweniują w sprawie stada wolnych krów

Na początku maja pisaliśmy

. Przez kilka lat stado żyło na wolności i

Wojewoda lubuski i wojewódzki lekarz weterynarii uznali, że

, ponieważ mogą być zarażone ASF. Ministerstwo Rolnictwa przyznało

Obrońcy praw zwierząt postanowili uratować zwierzęta i

Na pomysł adopcji wpadła fundacja Arka dla zwierząt. Ostatecznie

"Po dokonaniu gruntownej analizy uwarunkowań prawnych i epizootycznych dotyczących stada krów z gminy Deszczno, powiat gorzowski, doszedł do przekonania, że w sprawie nie występują merytoryczne przesłanki uzasadniające zwrócenie się do terenowych organów Inspekcji Weterynaryjnej w celu rozważenia zmiany podjętych dotychczas rozstrzygnięć" - poinformował w komunikacie Główny Inspektorat Weterynarii.

"

hodowlanych przed zagrożeniami, których źródło może stanowić przedmiotowe stado bydła" - dodaje.

Obrońcy stada postanowili napisać w tej sprawie do prezesa PiS

.

"W odpowiedzi na Pani korespondencję uprzejmie informuję, że w opisanej sprawie Pan Poseł Jarosław Kaczyński skierował dwukrotnie interwencję do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

" - napisano w wiadomości udostępnionej na grupie "Ratujemy krowy z Deszczna" na Facebooku.

Pod odpowiedzią podpisał się Radosław Fogiel, dyrektor biura poselskiego Kaczyńskiego.

Do sprawy odniósł się też prezydent

, który napisał na Twitterze: "

zapewnili mnie, że