Trzech Afgańczyków chce zadośćuczynienia od Polski za push-backi na granicy, kwota ma wynieść 240 000 zł

Dziś białostocki sąd miał przesłuchać pierwszych świadów w sprawie

na polsko-białoruskiej granicy. Trzech Afgańczyków żąda w sumie

. Jak podkreśla reprezentujące ich Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, to ważne, aby "pociągać Polskę do odpowiedzialności, również finansowej, za to, co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy".

Walka o odszkodowanie jest możliwa dzięki zeszłorocznemu

. Sprawa dotyczyła trzech Afgańczyków, którzy w nocy z 29 na 30 sierpnia 2021 roku przekroczyli granicę z Białorusią i napotkali patrol polskiej straży granicznej. Poprosili o status uchodźcy, zostali przewiezieni na posterunek, a następnie wywiezieni na bagna, na teren ścisłego rezerwatu Puszczy Białowieskiej. Sąd w Hajnówce uznał w marcu 2022 roku, że było to

, otwierając mężczyznom drogę do ubiegania się o odszkodowanie.

Był to wówczas pierwsze takie orzeczenie w Polsce. Pisaliśmy o nim tutaj:

Później w polskich sądach zapadały kolejne podobne orzeczenia. Push-backi za nielegalne uznał m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. O sprzeczności push-backów z polskim prawem wielokrotnie alarmował również

. 

Teraz sprawa trzech Afgańczyków

. 

"Walczymy o pierwsze zadośćuczynienie za wywózki! W poniedziałek 6 marca w Białymstoku sąd przesłucha świadków pushbacku 3 chłopaków z Afganistanu. Prawie rok temu sąd orzekł, że działanie funkcjonariuszy, którzy wywieźli Afgańczyków na druty było nieprawidłowe, niezasadne i niezgodne z prawem. Było to pierwsze orzeczenie w sprawie pushbacków w Polsce. W poniedziałek odbędzie się rozprawa w walce o zadośćuczynienie - przesłuchanie świadków. Afgańczycy, reprezentowani przez adw. Małgorzatę Jaźwińską z naszego stowarzyszenia ubiegają się łącznie o

 To ważne, aby pociągać Polskę do odpowiedzialności, również finansowej, za to co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej - nie będziemy odpuszczać" - informuje Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.