fot. East News
Minął już ponad miesiąc, od kiedy
Władimir Putin
ogłosił
"częściową" mobilizację
, która miała objąć 300 tys. osób. Według założeń mobilizacja miała być tylko częściowa, jednak wezwania do armii dostaje coraz więcej osób.
Działaniom w Rosji towarzyszy wielki chaos. Okazuje się, że wezwania do służby otrzymało
26 uzbeckich pracowników
z zakładu przetwarzania odpadów w mieście Orzeł na zachodzie Rosji.
Obywatele Uzbekistanu natychmiast
zawiadomili o sprawie swoją ambasadę
. Ta poinformowała, że zawiadomienia zostały wysłane do uzbeckich pracowników firmy EcoCity przez
pomyłkę
i sprawa została rozwiązana, podobnie jak inne przypadki, w których Uzbecy zostali wezwani do rosyjskich punktów poboru.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Uzbekistanie obywatele tego kraju nie mogą dołączać do obcych armii. Kwalifikowane jest to jako przestępstwo.