fot. East News
Mychajło Dianow
to jeden z obrońców Mariupola i zakładów Azowstal. Mężczyzna
odzyskał wolność po czterech miesiącach
dzięki wymianie jeńców między Rosją i Ukrainą. Żołnierz w rozmowie z telewizją Sky News ujawnił, jak okupanci traktują Ukraińców w obozach.
W sieci pojawiły się szokujące zdjęcia sylwetki mężczyzny, które porównują jego wygląd w chwili, gdy Rosjanie wzięli go do niewoli i dziś. Dianow jest
skrajnie wychudzony
, a także prawdopodobnie nie otrzymał niezbędnej opieki medycznej.
- Jeść się nie dało.
Na posiłek dawali 30 sekund.
W ciągu 30 sekund trzeba było zjeść, ile się dało. Chleb specjalnie był bardzo twardy. Chłopcy, którym wybili zęby, nie mogli zdążyć zjeść.
Potem trzeba było przestać, wstać i biec.
Tak było cały czas - powiedział w rozmowie z brytyjską telewizją.
Stan żołnierza nie pozwala na przeprowadzenie niezbędnej operacji. Musi najpierw przytyć około 20 kg.
"W ręce Mychajła Dianowa
brakuje 4 cm kości, w nogach ma rany po kulach
. Siostra obrońcy Mariupola, który w środę wrócił z rosyjskiej niewoli, prosi o pomoc w zebraniu pieniędzy na jego leczenie i rehabilitację" - poinformował Onet za ukraińskimi dziennikarzami.
Minęła ledwie doba, a rodzina Dianowa otrzymała
ponad 5 milionów hrywien
- darowizny były przekazywane z całego świata.
- Po miesiącu głodowania, kiedy zamykasz oczy, zapominasz o swojej rodzinie, o swoim kraju, o wszystkim. Możesz myśleć tylko o jedzeniu - przyznał.
Dianow trafił do obozu dla jeńców w dawnej kolonii karnej w okupowanej Ołeniwce. Z jego relacji wynika, że w baraku było około 800 osób, a warunki tam panujące można porównać do obozu koncentracyjnego.
-
Rozebrali nas do naga. Zdjęli gips, wszystko.
Przeszukiwali. A potem przez pięć godzin trzeba było siedzieć w kucki. Czekaliśmy, nie wiedzieliśmy, co się wydarzy - opowiadał.
Dziennikarka zwróciła uwagę na sporą ranę na czubku nosa. Żołnierz wyjaśnił, że spędził 36 godzin w podróży z oczami zaklejonymi taśmą klejącą oraz z nogami podciągniętymi do brzucha. Dopiero po usunięciu taśmy zdał sobie sprawę, że wrócił do Ukrainy.