fot. East News
Wczoraj w
Centrum Sztuki Współczesnej
mieszczącym się w Zamku Ujazdowskim w Warszawie odbył się koncert prawicowego satyryka
Jana Pietrzaka
. Było to pierwsze duże wydarzenie po zniesieniu kolejnych obostrzeń przez rząd.
Wczoraj przed CSW zorganizowano
protest przeciwko występowi Pietrzaka
. Jak relacjonował reporter Gazety.pl doszło do awantury między przeciwnikami a zwolennikami satyryka. Pojawiły się groźby.
-
Jak nie chcecie być w szpitalu to stąd odejdźcie
- miał mówić jeden z mężczyzn do osób trzymających transparent "Spietrzaj dziadu".
Tymczasem obok rozłożono kampanijne gadżety
Andrzeja Dudy
.
OKO.press podało natomiast, że dziennikarka portalu,
Dominika Sitnicka
została
fizycznie zaatakowana przez jednego z obrońców Pietrzaka
. Wcześniej słychać okrzyki "pedały na hulajnogi" i "ubeckie łajzy".
Koncert Jana Pietrzaka wzbudził wiele kontrowersji od razu po jego zapowiedzi. Pisarz
Filip Springer
działalność dyrektora CSW nazwał "zarżnięciem instytucji kultury". Aktor Nowego Teatru
Jacek Poniedziałek
stwierdził natomiast, że "tak jedna z najlepszych galerii sztuki staje się centrum tępej, nacjonalistycznej propagandy i kabaretowego rzępolenia".