W ubiegłym roku
Inspekcja Handlowa
ukarała
sieć sklepów Biedronka za "niewłaściwe uwidacznianie cen"
, co mogło wprowadzać klientów w błąd. Na Jeronimo Martins została nałożona kara w wysokości
36 000 złotych
.
Teraz
UOKiK wszczął postępowanie
wobec sieci
w związku z oznaczeniami kraju pochodzenia produktów.
Według Inspekcji Handlowej produkty znajdujące się w sklepach sieci Biedronka pochodziły z innych krajów, niż informowano na wywieszkach.
"Postawiłem spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd
co do kraju pochodzenia owoców i warzyw.
Dla wielu osób to kluczowa informacja, która mogła przesądzić o zakupie danego produktu. Konsumenci coraz częściej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i chętnie sięgają po produkty krajowe.
Nieprawdziwe informacje w sklepach Biedronka mogły zniekształcić ich decyzje zakupowe
"- poinformował w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.