W sobotę
około 15.30 jeden z
mieszkańców wsi Kruszyna w powiecie częstochowskim
nakręcił telefonem film, na którym widać jak
kierowca peugeota kręci bączki na gminnym boisku do piłki nożnej.
Murawa wymaga teraz kompletnego remontu.
Tego samego dnia
policja dostała wezwanie do kierowcy peugeota
, który jechał
zygzakiem
w kierunku Olsztyna pod Częstochową, czyli 30 kilometrów od Kruszyny.
- Policjanci próbowali go zatrzymać. Gdy zajechali mu drogę, staranował dwa radiowozy - mówi TVN24 Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka policji w Częstochowie.
Blokada okazała się skuteczna. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, który
był pobudzony i agresywny
. Nie dał się też zbadać alkomatem. W związku z tym policjanci założyli mu
kajdanki na ręce i specjalny kask na głowę,
by nie zrobił krzywdy sobie i innymi.
Zatrzymany 27-latek nie był dotąd notowany. Mężczyzna usłyszał
3 zarzuty
: czynnej napaści na funkcjonariuszy policji,niezatrzymania się do kontroli drogowej i uszkodzenia dwóch pojazdów policyjnych.
27-latek nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, odmówił także składania zeznań.
Policja przypuszcza również, że zatrzymany mężczyzna zniszczył murawę boiska w Kruszynie.
Okazuje się, że
to nie jedyny przypadek, kiedy kierowcy bezmyślnie driftują na boiskach
. Z podobnymi sytuacjami spotkały się kluby piłkarskie z niższych lig jak
LKS Żbik Nasielsk, Astry Piekoszów, czy Unii Gniewsko
, na których boiska również wjechali kierowcy, którzy kompletnie zniszczyli murawę,
wykonując bączki i driftując.
Kiedy sprawcy tego typu zdarzeń zostają ustaleni przez policję, są obciążani kosztami naprawy wykonanych szkód.
Są jednak takie przypadki jak zniszczenie murawy na boisku
Astry Piekoszów
, gdzie sprawców nie udało się ustalić. Zniszczone boisko
zostało wcześniej wyremontowane za 120 tysięcy złotych
.
Na szczęście obiekt był ubezpieczony.