fot. Youtube
Twórcy Battlefield 2042 pisząc scenariusz zainspirowali się możliwymi przepowiedniami ekspertów środowiskowych. Akcja najnowszej gry rozgrywa się
w środku zagłady klimatycznej
, a wszechobecny chaos doprowadziło do kryzysu uchodźczego. Część migrantów działa na rzecz Rosji czy Stanów Zjednoczonych i mordują się nawzajem w dystopijnym środowisku. Jedna mapa typu multiplayer osadza graczy na Antarktydzie zniszczonej przez przemysł naftowy.
Dyrektor projektu
Daniel Berlin
w rozmowie z ign.com
stanowczo zaprzeczał, że fabuła miała być przestrogą dla graczy
.
- Zdecydowanie jest to dla nas jedynie gra multiplayer. Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się pójść tą drogą, jest narracja, którą moglibyśmy stworzyć oczami No-Pats (termin określający wojowników uchodźców). Chcieliśmy uzyskać show oraz więcej masowych wydarzeń. Otoczenie idealnie do tego pasuje. Pasuje do tej skali i daje nam powody, aby wyruszyć na cały świat - tłumaczył.
Luke Winkie
, który przeprowadzał wywiad z Berlinem nie do końca mu wierzy w przedstawioną wersję:
"Wątpię, by Berlin naprawdę wierzył w tę odpowiedź. Współistnieje z nami na Ziemi, a zespół DICE wyraźnie zna prognostyczny materiał źródłowy, z którego czerpie".
Winkle podejrzewa, że
twórcy chcą zachować neutralność polityczną
, aby uniknąć ewentualnej krytyki ze strony klientów. Jako przykład podobnej strategii przytoczył grę Far Cry 6 autorstwa Ubisoft - w fabule bojownik partyzancki próbuje uzurpować faszystowskiego dyktatora, a wszystko rozgrywa się na wyspie karaibskiej przypominającą czasy Zimnej Wojny. Francuski producent oczywiście uważa, że przedstawiona historia jest fikcyjna.