najgorzej jak się okaze że odbiorą mu ten hajs. kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera. a to przecież biedny poeta, a do tego ma psa którego karmi wegańsko
jak patologiczni rodzice stwierdzą że ich brajanek nie musi chodzić na matematykę bo go to stresuje to też szkoła ma zmienić matmę na przedmiot nieobowiązkowy? czy rodzice to jakieś święte krowy? jak chcą ingerować w peogram to może niech po prostu zapewnią swoim bombelkom edukację domową
ścisły umysł, nieneawidzi prawicy. jakbym mu kazałx ściąć kuca najlepiej na łyso (kocham łysych facetów) to byłbym niezłym kandydatem na osobę partnerską
po prostu religia to nie nauka. chyba że nauka o religiach jako przykład szkodliwych ideologii jako część programu na jakiejś filozofii w liceum. filozofia to królową nauk jeśli jest dobrze wyłożona i prowadzący zmusza do myślenia i rozmów zamiast kazac wkowac jakieś regułki z podreczniqa