Ej no, wypowiedź Winnickiego jest w chamskim tonie, racja. Ale z drugiej strony skoro oni to rodzina, to jego awans polityczny (lider lewicy we Wrocławiu) można zaklasyfikować trochę jak korzystanie z pozycji swojego partnera? Sytuacja jest, jaka jest, nieważne czy to relacja homo czy hetero, ważne tylko czy Śmiszek tę jedynkę dostał bo ma kompetencje, czy mu druga połówka to załatwiła.
To fajnie że nasz obecny i przyszły szef rządu "również zabrał głos" na konwencji. Jak rozumiem w Brukseli nudy, że Szydło wróciła na kampanię do kraju?
Niby ten kraj z jednej strony taki poukładany, wszyscy pamiętają zeszłoroczny mundial jak Japończycy grzecznie sprzątali po sobie. Z drugiej strony zaś połowy wielorybów, teraz wylewanie radioaktywnej wody. Nie ogarniam.