Ta ich cała wojenka z "wielkim wrogiem" w postaci LGBT robi się już nudna i groteskowa. Do kogo się przyczepią potem? Bo z tego co widzę to już "gama wrogów" im się kończy.
Laicyzacja społeczeństwa to naturalny proces postępu cywilizacyjnego, moralnego i społecznego ogólnie. Przywiązani do tradycji zawsze będą marudzić. Podejrzewam, że podobne fochy mieli ludzie w czasach renesansowej reformacji. Taka jest kolej rzeczy.