Posłanka Suwerennej Polski
Maria Kurowska
znana jest ze śmiałych stwierdzeń. Jakiś czas temu przekonywała, że dzięki przyniesieniu na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim św. Andrzeja Boboli sytuacja na granicy polsko-białoruskiej się uspokoiła. Z kolei w marcu ubiegłego roku pochwaliła się wiedzą na temat ekologii. Stwierdziła, że
dwutlenek węgla nie jest szkodliwy, bo jest potrzebny do życia
. Warto dodać, że dzięki tej wypowiedzi wygrała ona plebiscyt na Klimatyczną Bzdurę Roku.
Wczoraj posłanka postanowiła zabrać głos w sprawie zmian, które chce wprowadzić resort edukacji. Zgodnie z nimi religia ma być przedmiotem, z którego ocena nie będzie wliczała się do średniej. Liczba godzin tego przedmiotu ma także zostać zmniejszona. Kurowska w czasie briefingu prasowego w Sejmie przekonywała
o wyższości religii nad innymi przedmiotami
. Według niej przedmiot ten "usposabia nie tylko do życia tu na Ziemi":
- Religia jest nie tyle gorsza, co moim zdaniem jest jeszcze lepsza od innych przedmiotów. Ona nas usposabia nie tylko do życia tu na Ziemi, abyśmy byli w porządku wobec ludzi, abyśmy ludzi szanowali, kochali, kochali Pana Boga. Pierwsze dwa przykazania naszej religii chrześcijańskiej - bo ta jest nauczana głównie - to jest, kochaj Pana Boga i bliźniego - stwierdziła posłanka Suwerennej Polski.