Otóż nie, a przynajmniej nie do końca. W tłumaczeniach często trzeba wykazać się kreatywnością przekraczającą maszynowe rozumienie tekstu, nawet w modelach SI, zastępując powiedzenia, przysłowia, zbitki słów typowe dla danego języka, odniesienia kulturowe, odpowiednio dobranymi odpowiednikami, których wybranie nie jest oczywiste i wymaga pracy twórczej, a nie odtwórczej.
W sumie dziwię się ze dopiero teraz. Jej wrodzony sposób bycia i urok wprost z kibolskiej elity "prawdziwych patriotów" idealnie wpisuje się w misję TV Republika.
Trzeba było puścić parafianom oczekiwania na piśmie, każda ulica się organizuje, sami ustalają co kto przygotowuje, u kogo Proboszcz zje. Przecież nie może zjeść u byle kogo, jak "srodek" czy "koniec" wypadnie na kiepski dom i średnio zamożnych, to potem wstyd we wsi.
"zaostrzenie kar dla kierowców nie wpłynęło znacząco na liczbę wypadków, których ofiarami są piesi" - ano nie wpłynęło, bo część niespecjalnie bystrych pieszych poczuło się panami ulicy i włażą pod koła nadjeżdżających aut, zapominając że nadal obowiązuje przepis mówiący o tym, że przed wkroczeniem na jednię pieszy ma obowiązek sprawdzenia czy może na nią wejść nie powodując zagrożenia, a dopiero po tym uzyskuje pierwszeństwo.
Niech ten, któremu pieszy, jak ostatni osioł, nie patrząc, nie wylazł na przejście nagle, pierwszy rzuci czymkolwiek.
Taa, reżimu... A jak Kaczor z Zerem smarkali milionami do kieszeni kolegów i bronili tego za pomocą skorumpowanego systemu sprawiedliwości, to to nie był to reżim, tylko sprawne alokowanie środków publicznych.
Założę się, że organizatorom przez myśl nie przyszło, że zawodnicy pływają tak, że muszą się nałykać tej wody, a nie jak oni, rekreacyjnie na pleckach i żeby przypadkiem na twarzyczkę nie chlapnęło.
Bez sensu, na samych polskich nazwach nawet część polskich konsumentów będzie myślała że to jakieś badziewie. jabole z siarką, a nie prawdziwy cydr i perry.
Jak dla mnie gość nie jest pijany. Zwróćcie uwagę jak sprawnie mu to wychodzi, bez ruchów typowych dla pijanego. Biorąc pod uwagę że rosyjska agencja podaje że był "bardzo nietrzeźwy", a BBC że był przewożony do zakładu psychiatrycznego, istnieje możliwość że próbowali odizolować jakiegoś niewygodnego, może przeciwnika wojny w Ukrainie. Znając rosyjską rzeczywistość jest to możliwe, a gość tak desperacko ucieka jakby ratował życie.