No gorzej jak było raczej już nie może być. Ministrem obrony narodowej w rządzie PiS był Antonii Macierewicz, człowiek, który miał podejrzane kontakty biznesowe z wierchuszką przedsiebiorców blisko związanych z Putinem. Minister ten wsławił się tym mi. że zrobił nalot (całkowicie bezprawny) na placówkę wywiadu NATO. Zrobił się z tego wielki skandal, bo podejrzewano, że w jego wyniku tajne dokumenty NATO mogły się dostać w ręce rosyjskich specsłużb.
_
Zauważyliście, że Antonii Macierewicz coś się od kilku lat nie pokazuje publicznie (za wyjątkiem może Radia Maryja)? Wiecie dlaczego tak jest? Bo na najwyższym szczeblu ktoś postawił ultimatum - albo Macierewicz znika z przestrzeni publicznej albo Polsko znika z NATO
"Program nie spełnił naszych oczekiwań proludnościowych, ale spełnił nasze oczekiwania społeczne"
_
Ten program nigdy nie miał na celu podniesienie poziomu urodzeń, to od samego początku był program socjalny i nie wiem dlaczego ktokolwiek udaje, że jest inaczej. Przeczytajcie sobie wywiad z profesorem który był pomysłodawcą całego programu - zwiększanie dzietności nigdy nie było jego celem. To nie jest też tak, że Polacy nie chcą dzieci - Polacy rozmnażają się na potęgę - ale na emigracji. Życie w cywilizowanym kraju socjaldemokratycznym na Zachodzie sprzyja wzrostowi dzietności. Jeśli więc PiSowi naprawdę zależy na poziomie dzietności - powinien po prostu oddać władzę :P
Animalizacji człowieka to chyba dokonuje najmocniej nauka, a konkretniej wszystkie nauki biologiczne które zgodnie stwierdzają CZŁOWIEK JEST ZWIERZĘCIEM i nie ma żadnych przesłanek logicznych ani genetyczny by miał należeć do jakiejś innej jednostki taksonomicznej. Być może w przyszłości, gdy transhumanistyczny post-człowiek zespoli się z nanotechnologią albo czymś w tym stylu to będziemy mogli rozważać wprowadzenie odrębnego taksonu - ale jak znam, życie to pewnie człowiek znowu nie trafi tam samemu bo ludzie będą przy użyciu nanotechnologii modyfikować pewnie też inne organizmy.
Gratuluję rozumu tym wszystkim, którzy zdecydowali się wziąć udział w tej akcji. Kolaboracja z islamskimi terrorystami jest zakazana na terenie całej UE i USA - więc jeśli przykładali do tego rękę użytkownicy z tych regionów no to już niedługo mogą się spodziewać odwiedzin smutnych panów i dekady lub dwóch spędzonych w piedlu. I to przy założeniu, że nie zostaną "zniknięci" - bo np. w USA patriot act daje możliwość więzienia podejrzanych bez sądu w nieskończoność lub nawet dokonywania "chirurgicznego uderzenia antyterrorystycznego dronami" przeciwko obywatelom USA - co jest niezbyt sprawiedliwe i zgodne z prawami człowieka ale takie są możliwości amerykańskiej administracji. To tylko pokazuje co prawica robi ludziom z mózgiem.
_
Bo naprawdę jak bardzo trzeba upaść moralnie, żeby zostać kolaborantem ISIS/Al-quaidy/talibanu?
Dlaczego zasady dobrego wychowania i elementarne reguły prawidłowej postawy jako urzędnika publicznego nazywasz "poprawnością polityczną"? Zakładam, że trolujesz albo robisz sobie jaja. Bo jeśli nie - to czy ty wywodzisz się z jakiejś ekstremalnej patologii albo masz jakieś cechy osobowości psychopatycznej/socjopatycznej, że nie potrafisz ogarnąć podstawowych zasad współżycia międzyludzkiego? O regułach bezpieczeństwa sanitarnego nawet nie wspominam.
Nie, nie są. Są propagandowe ale nie tak jak TVP. TVP jawnie kłamie w żywe oczy, podaje nieprawdziwe dane, manipulacje jako prawdę, kłamstwa jako oczywistości. TVN, będąc stacją propagującą określone środowiska polityczne, działa nieco inaczej. Przede wszystkim TVN nie podaje nieprawdziwych lub niesprawdzonych informacji. Mówią prawdę - oczywiście mówią tylko tą część prawdy która jest wygodna dla ich neoliberalnego światopoglądu, całą resztę faktów, które nie pasują im do narracji pomijają lub ignorują. Natomiast nie kłamią ludziom w żywe oczy, bezczelnie i namiętnie - co jest domeną TVPiS :P
Receptą na zwiększenie poziomu wiedzy jest zwiększenie nakładów finansowych na szkolnictwo i zerwanie z regułą, że za gros wydatków na szkoły odpowiada powiat lub gmina. Definitywnie nie jest receptą oczekiwanie od rodziców, że żeby ich dziecko cokolwiek umiało to mają płacić prywatnym korepetytorom, tylko dlatego że lokalna szkoła jest niedofinansowana bo znajduje się na prowincji gdzie jest bieda i na nic ich nie stać.
_
W skandynawskim modelu edukacji każda szkoła dostaje taką samą ilość pieniędzy na jednego ucznia i zazwyczaj są to bardzo duże pieniądze, idące z podatków - bo skandynawowie wiedzą, że inwestycja w edukacje niweluje później część nierówności społecznych a co za tym idzie - biedę - i dzięki temu absolwenci tych dobrze finansowanych szkół nie stają się później klientami opieki społecznej, co generowałoby kolejne koszty dla budżetu. Fińska edukacja jest jedną z najlepszych na świecie, i jeśli naprawdę zależy ci na poprawie poziomu wiedzy to powinnaś robić wszystko w Polsce też taki model obowiązywał.
_
Jeśli zaś chodzi o Chiny to oni też wiedzą co robią. Ich edukacja też jest chyba na 1 albo na 2 miejscu na świecie. Chińska szkoła to nie jest szkoła w której chciałbym się uczyć, bo przypomina edukacyjny obóz koncetracyjny ale nie da się zaprzeczyć, że robią wyniki na światowym poziomie. Także chińczycy banując "prywatną" edukację w postaci korepetycji wiedzą co robią bo są w czołówce najlepszych edukacji na świecie. W przeciwieństwie do Polski, której zarówno do Finów jak i Chin trochę jeszcze brakuje :P
"neomarksistów macie powstrzymywać, to wiedzą, edukacją, a nie uchwałami"
_
To dosyć ironiczne i zabawne, że o edukacji piłują mordę ludzie którzy zazwyczaj są antyszczepionkowcami, kreacjonistami młodoziemskimi, czasami również płaskoziemcami (rzadko, bo rzadko ale się zdarza) i prawie zawsze odrzucającymi energetykę atomową denialistami klimatycznymi, szczekającymi zazwyczaj w interesie międzynarodowych koncernów paliw kopalnych. A więc ludzie odrzucający większość zdobyczy nauki mają się brać za edukację? Wolne żarty
Bardzo dobry pomysł - zachęcam wszystkich przedstawicieli klasy pracującej do skorzystania z okazji i uzbrojenia się po zęby. Zobaczycie - gdyby większość środowisk liberalnych i lewicowych była posiadaczami broni żadna partia prawicowa nie byłaby zwolennikiem szerokiego i nieograniczonego dostępu do broni palnej. Sam być może również skorzystam jeśli ustawa wejdzie w życie.
Ma Gowin nauczkę - tak się kończy wspieranie PiS i niereagowanie wcześniej na patologie które na okrągło uskuteczniają. Koniec końców przyszli także po niego - gdyby nie fakt, że po drodze PiS zepsuł Polskę oraz ryzyko, że Gowin, kompletny polityczny nieudacznik może teraz trafić do jakiejś poważnej partii, zgrywając poszkodowanego przez reżim - niczym kretyn Gomułka przez ludobójcę Stalina - to cała sytuacja byłaby arcyzabawna.
Pozytywna wiadomość jest taka, że to wszystko można łatwo naprawić - wystarczy zacząć od podniesienia podatków pogolom i nałożenia odpowiednich regulacji i opłat na międzynarodowe megakorporacje. W drugiej kolejności należy zadbać o rozwój i rozbudowę związków zawodowych - bo tylko tak można zabezpieczyć interesy ludzi z klasy pracującej, żaden rząd rozdający +500 (nawet jeśli programy socjalne tego typu są niezbędne) tego nie załatwi. W trzecim punkcie ja bym do tego proponował przestawienie gospodarki na energetykę atomową - jeden taki rdzeń reaktora w dużej siłowni to co najmniej kilka tysięcy dobrze płatnych (preferowalnie: związkowych) miejsc pracy. Jest oczywiście wiele innych metod które również można zastosować dla odwrócenia tego trendu - ale te są najważniejsze.
"spoko, idzie wojna domowa i wtedy przyjdzie Putin zaprowadzić porządek. A kto tę wojnę wywołuje?"
_
Tak, jest w tym trochę prawdy ale zanim dojdzie do wojny domowej to tak naprawdę najprawdopodobniej wkroczy NATO z polecenia Bidena i Mały Cesarz zniknie w jakimś tajnym obozie, którego nie ma na mapach. Posłowie PiS i Konfederacji będą mu dotrzymywać towarzystwa w "miejscach zaawansowanych przesłuchań".
_
Polska jest zbyt ważnym państwem frontowym systemu bezpieczeństwa transatlantyckiego, żeby Zachód pozwalał PiSowi na robienie sobie co mu się podoba, i pewnego dnia jeśli przegną pałę to po prostu "kuzyni" z Langley w stanie Wirginia złożą im wizytę. Padną propozycje nie do odrzucenia. Dojdzie do dymisji rządu z "powodów zdrowotnych". To jest mniej inwazyjne założenie - to bardziej inwazyjne założenie zakłada, że jakiś natowski myśliwiec na ćwiczeniach "przez przypadek" odpali rakietę albo dwie. Oficjalnie media podadzą, że to był nieszczęśliwy wypadek, kondolencjom nie będzie końca - Jarek dołączy do brata. Na razie amerykanie tylko dają żółtą kartkę - ale jeśli PiS nie wyciągnie konsekwencji w pewnym momencie PiS może zniknąć.
W cywilizowanych krajach z rozwiniętymi systemami edukacji korepetycje nie są wymagane, bo szkoły publiczne są na wystarczająco wysokim poziomie, że nikt nie potrzebuje korepetycji. Jeśli ktoś wymaga korepetycji to jest dowodem na to, że system edukacji szwankuje. Naprawia się taki system poprzez zwiększenie nakładów na edukację, żeby zatrudniać lepszych nauczycieli, żeby szkoły był lepiej wyposażone i żeby klasy były jak najmniejsze. Nie naprawia się systemu edukacji oczekując od rodziców, że mają bulić za korki żeby ich dziecko coś umiało, szczególnie jeśli już weźmiemy pod uwagę fakt, że ci rodzice zapłacili podatki i mają prawo oczekiwać, że z tych podatków będzie utrzymywany system edukacyjny na wystarczająco wysokim poziomie aby dzieci nie potrzebowały korepetycji a rodzice nie musieli z własnej kieszeni wykładać dodatkowych środków :P