Zawsze mnie rozczula z jaką uwagą i pilnością chłopaki-prawaki oglądają te relacje szukając takich smaczków, o których trudno im potem zapomnieć. Jak Was to kręci, to może warto zajrzeć do sklepu z lateksem? Akceptujemy Was takimi, wiec zaakceptujcie się też sami
Może przeczytaj książkę (jeszcze nie czytałem) i prześledź biografię i komentarze autora? Wtedy będzie można rozgryźć kultowe "co autor miał na myśli" (zapewne też był do jakiegoś stopnia dzieckiem swoich czasów), a co dorzucono we współczesnej franczyzie.
Mnie na czuja kojarzy się to z SF odlegle komentującym rzeczywistość z "Jądra ciemności" (to czytałem), ale musiałbym najpierw sięgnąć po "Planetę małp".