Chęć zarabiania kasy na ratowaniu życia sprawia, że bigpharma wydaje miliardy dolarów na badania i opracowywania leków, z których spora część faktycznie jest skuteczna. Z tym też masz problem?
Takie sytuacje są idealną okazją dla działaczy 3-4 kategorii, którzy nic sensownego nie robią. Ich jedyną rolą jest wciskaniem guzików zgodne z dyscypliną partyjną. Panowie i Panie mogą przy okazji takich zdarzeń błysnąć i pokazać się publiczności. A nuż uda się dostać w mordę albo gazem? Będą wywiady i zaproszenie do mediów to i pospólstwo lepiej zapamięta nazwisko i wybierze na następną kadencję.
Ośmieszyłeś się pisząc takie rzeczy. Po pierwsze, rzucanie roboty 'na gorąco' pod wpływem emocji, nie jest mądre. Dlaczego? Bo życie kosztuje, bo kredyty i cała masa problemów, które zrozumiesz jak zaczniesz żyć na własny rachunek. Po drugie służba to coś więcej niż praca.
A Ty znów z dowaleniem podatków? Może warto zacząć od ściągalności tych które już powinny być płacone a nie są przez raje podatkowe? Możesz sobie dowalić i 99% podatek, ale jeśli firma wyprowadza zyski albo robi jak tvn i płaci 30k to będzie to tylko zabieg populistyczny
Jeśli znam niemiecki ale nie znam francuskiego to szukając miejsca do życia prędzej wybiorę Niemcy niż Francję, to chyba nie jest jakieś bardzo dziwne.
Typie, przecież ratownicy właśnie nie robią tego pod wpływem emocji, tylko po bardzo długich przepychankach i manifestowaniu swojej sytuacji. Twój pseudo-kontrprzykład jest tak bardzo inwalidą, że wręcz potwierdza coś o czym mówię.
@ Gość 24.08.2021 12:10
Nie rozwinę bo nie służę, ale mówi się 'rozkaz to rozkaz'.
Poza pensjami zarządu nic mnie nie rusza. Choć i to przy takim projekcie aż tak dziwne nie jest.
To mi jako żywo przypomina pomysł postawienia palmy na rondzie de gaulle'a (pomijając skale). Wtedy też było wielkie oburzenie ile to kasy poszło na durną palmę (na tamte czasy nawet sporo) i też te populistyczne przeliczenia na autobusy czy kilometry ścieżek rowerowych. I nie chodzi mi tu o trywializowanie tych 'alternatyw' tylko o to że duże i drogie projekty są często kontrowersyjne, bo pieniądze zawsze można wydać inaczej, 'lepiej'.
Nie tyle opodatkowania (to inna kwestia) co przemyślenia koncepcji władzy. Cały czas uparcie twierdzimy że istnieje trójpodział władzy, fajnie ale to już nieaktualne, przybyły nam dwie "nowe władze" - media i socialmedia. Uważam, że potrzebne jest nowe holistyczne spojrzenie, które zaktualizuje porządek prawny o to co przyniósł rozwój technologii.