To prawda, ale w tym przypadku ktoś aktywnie przyczynia się do tego rozkładu.
W przeszłości ludzie starali się raczdj zachować szczątki w jak najlepszym stanie (mumie Egipskie) lub zwyczajnie chowali w ziemi i "obracanie w pył" następowało samoistnie.
Myślę, że można ze spokojem założyć, że przy większym spożyciu produktów roślinnych (i tym samym zmarginalizowaniu produkcji mięsa), ceny soczewicy i cieciorki poszłyby w górę. Za to jakość stopniowo by się obniżała.
Hostel interwencyjny? Na pewno znaleźliby się ludzie w potrzebie, którzy by skorzystali.
Jakieś specjalne stanowisko w szkołach? Tutaj obawiam się, że zostałoby to sprowadzone "pomocy" szkolnego pedagoga/psychologa (podobno to dwa różne stanowiska - widocznie równie użyteczne).
Jedyny zrealizowany postulat, parady, to wyłącznie tokenizm, ochłap rzucony ludziom zaangażowanym w LGBT.
Wychodzi, że kolejna grupa zostaje wykorzystana w imię wizerunkowych korzyści. Cóż za zaskoczenie.
Od momentu wprowadzenia przepisu w czeskich marketach będzie pewnie można zakupić jaja z zagranicznego chowu klatkowego, ponieważ będą tańsze. Ot, gest bez większego znaczenia.
No cóż, niektórym taki sposób pochówku będzie odpowiadał. Nasuwa się skojarzenie z "Nowym wspaniałym światem", gdzie z ciał zmarłych odzyskiwano cenny fosfor.
Czyż nie jest tak, że zwierzętami jedzą co innego niż my? Zdaje się, że człowieka mogą nie zadowolić chwasty z pola ryżowego. Trzeba by zatem rozpocząć uprawę roślin zjadanych przez nas na większą skalę. Już teraz trwa wycinka lasów pod uprawę pysznego awokado.
Zresztą skoro w tym momencie popyt na mięso jest duży to czemu nie jest tańsze niż warzywka?
Nie rozumiem zupełnie czemu ludzie upychają pieniądze w takie ekonomiczne wymysły. Jak ktoś może w ogóle uznać to za dobry pomysł?
Szczególnie biorąc pod uwagę dotychczasowe przekręty, które objawiły się w tym kraju. Słowo "przekręt" kojarzy mi się najmocniej z kreskówką "Ed Edd n Eddy". Przy czym Edki byli bardziej wiarygodni niż ci nasi biznesmeni.
Nie rozumiem komu wadzi vacatio legis. Zawsze powinien być zostawiony czas na dostosowanie się do nowych przepisów.
Wielu osobom nie leży hodowla zwierząt futerkowych - można zmienić, tak działa demokracja. Dlaczego jednak mamy wprowadzać nagły chaos w dziedzinach będących tematem bieżących społecznych dyskusji?
To jest telewizja, która wreszcie odpowiada swoim poziomem suwerenowi. Pseudopatriotyczne seriale, Zenek i "prawda" (przecież propagandy nie ma). Liczy się przecież zdanie większości.