Wszędzie piszesz to "ok julka", ile ty masz lat? 14? Ani to argument ani nawet inwektywa. Zwykły cringe. A jak jeszcze piszesz o tych spoconych julkach to wyobrażam sobie samotnego spaślucha w samych gaciach siedzącego w piwnicy rodziców, którzy każdego dnia żałują, że nie wyskrobali
Jedną? Wam te bazy wybuchają co chwila jak popcorn na rozgrzanej pustelni. I podobnie do tego popcornu ani się nie przygotowaliście na to, że będzie b*del wszędzie, ani nie wiecie co z nim zrobić
Ale po co się upierać? 45 minut gdzie powiedzą kiedy będą zajęcia w kościele, potrzebne materiały, plan zajęć i dziękujemy, widzimy się w szkole za rok