"Korwin 2.0". Pierwszy siedzi cicho na partii brydża, drugi za to pomylił się trochę z powołaniem i zamiast politykiem to powinien być inspektorem BHP na zakładzie.
Z tego co mi wiadomo, to Pan Janusz trzymał się z daleka od czasopism niezgodnych z jego światopoglądem, aczkolwiek muszę przyznać, że wymachując sztucznym fa***em mogłby zrobić karierę w pewnej polskiej diecezji.
Nie, Panie Musk, wolnością nie jest dla mnie sama przejażdżka. Wolnością jest dla mnie przejażdżka w moim samochodzie, kiedy to ja nim kieruję. Gdyby wolnością była przejażdżka, to bym sobie ku.wa rower kupił. Zdrowszy dla ciała. I mógłby być nawet elektryczny.