Trzymam kciuki, żeby do końca weekendu Wielka Rasija, czyli bantustan ulepiony ze strachu, mitomanii, kompleksów i wódki została zdobyta przez samą siebie a najlepiej się rozpadła.
Normalnie suprajs. Jedyna opcja to przestać kupować tyle ciuchów, stawiać na mniej ale lepszej jakości. Serio, nie trzeba co roku kupować nowej kurtki zimowej...