Wow, no nie wierze. Pierwszy raz widzę rosyjskiego newsa, w którym może być ziarno prawdy - czyli, że są tam zachodni konsultanci. Choć w sumie gdyby tam byli to jakaś pomoc byłaby do nich skierowana - zrzuty zaopatrzenia czy coś...
Tak jak u nas jest chlew w polityce tak oni teraz też mają wybór między młotem (tym od sierpa hłe hłe) a kowadłem. W sumie to już chyba wolę Makarona, ale gdyby wygrała Le Pen to cyrki naszych mogłyby być niewinnymi igraszkami w porównaniu do tego co ona by odstawiała.